środa, 19 listopada 2008

Święta Dorota

Święta Dorota


Pieśń o Św. Dorocie Męczennicy



Doroto, cna dziewko czysta,
Ciebie czci cyrkiew św[ięta],
Boś ty panna wyborna,
Bogiem [sławiena] zwolona.


O twej krasie, o twej czystości
Nie moż żadny wypisać,
Jim[i] jeś ty ozdobiona,
Krystem ślibiena.


Radujęcy [się] z Chocim swym,
Pomożyż nam zde {h]rzesznym
K wiecznej radości.





Utwór jest to epicka opowieść o świętej męczennicy. Językoznawcy uważają, że jest to utwór napisany w języku polsko-czeskim. Pieśń zapisano In continuo , ale z zaznaczeniem jej niecodziennej budowy stroficznej. Zwrotki liczą po 11 wersów posiadają strukturę trzyczęściową (4 + 4 + 3).

Hagiograficzne źródła chrześcijańskie podają autentyczność osoby św. Doroty, czczonej przez całe średniowiecze jako patronkę ogrodników, kwiaciarzy oraz matek. Uważa się że pochodziła z rzymskiej rodziny senatorskiej. Jej rodzice: ojciec Dorus, a matka Thea (stąd imię późniejszej świętej). Nawrócili się na chrześcijaństwo i aby uniknąć prześladowań uciekli do Cezarei. Urodzona już w Kapadocji Dorota słynęła z pobożności i urody. O rękę się jej starał rządca prowincji Fabrycjusz, który chciał aby św. Dorota wyrzekła się chrześcijaństwa i została jego żona. Spotkał się jednak z odmową. Rozgniewany dostojnik zesłał ją na tortury, a następnie na śmierć. Święta Dorota nawiązuje do schematu męczeństwa broniącej wiary dziewicy, prześladowanej przez pogańskiego władcę, który dzięki swej heroicznej postawie odnosi moralne zwycięstwo nad tyranem.


Legenda o św. Dorocie


Dorota wywodziła się z królewskiego rodu. Ogarnięta pragnieniem służenia Bogu, dobrowolnie wybrała ubóstwo, wyrzekła się majątku. Panujący ówcześnie król zawzięty wróg chrześcijan, zapałał do niej miłością. Obiecując wielkie bogactwa, złoto, drogie kamienie prosił przez swatów o jej rękę Pd warunkiem wyrzeczenia się przez nią wiary chrześcijańskiej. Ale stała w wierze dziewica odrzuciła propozycję. Okrutny król wpadł w wielki gniew: kazał pojmać Dorotę i poddać mękom. Obnażano jej ciało i biczowano tak mocno że spływały z niej potoki krwi. Następnie rozpięto pannę niewinną na drabinach przeznaczonych do tortur i szarpano hakami. Kiedy i to nie zmieniło jej decyzji zaczęto palić ją „ogniowymi pochodniami”. Gdy była już prawie martwa zamknięto ją na dziewięć dni w więzieniu bez żadnego pokarmu. Jednak Chrystus ją uleczył. Kiedy wyprowadzono ją z więzienia i prowadzono na sąd ciało jej było zdrowe, była piękna jak róża. Sędzia Teofil zdumiał się ujrzawszy ją w takim stanie . Przekonywał ją podstępnie aby wyrzekła się chrześcijaństwa lecz i to się i jemu nie udało. Kazał ją spoliczkować i ściąć. Ona powiedziała mu że cieszy się ze spotkania z Chrystusem dzisiaj się z nim spotka w raju gdzie jest mnóstwo owoców. Teofil z niej drwił, kazał jej przysłać trochę owoców z cudownego ogrodu od jej ukochanego. Dorota obiecała spełnić jego prośbę oraz przed śmiercią modliła się za zbawienie wszystkich którzy byli świadkami jej śmierci. Kiedy skończyła się modlić z nieba rozległ się głos. Chrystus wzywał swoją oblubienicę do siebie. W momencie gdy Dorota schylała głowę pod miecz katowniczy ukazało się piękne dzieciątko w purpurowym stroju, niosące w koszyku trzy jabłka i trzy róże. Było to bardziej zdumiewające że opisywane zdarzenia rozgrywały się w lutym. Dorota zdążyła poprosić dziecko aby zaniosło ten koszyk do Teofila. Tak też się stało. Dziecko weszło do pomieszczenia gdzie znajdował się Teofil i powiedziało że przynosi owoce obiecane mu przez Dorotę. Pod wpływem tak oczywistego cudu poganin nawrócił się. Pojąwszy się że niewinnie skazał na śmierć Dorotę zaczął się modlić do niej o przebaczenie i wstawiennictwo u jej Oblubieńca.




Na podstawie:

Teresa Michałowska, Średniowiecze, Brygida Kurbis i inni, wyd.VIII, Warszawa 1995, s.471-477.

Brak komentarzy: